Szybki kalafior

Kiedy zaczyna się rok szkolny moje codzienne życie, od poniedziałku do piątku, znacznie przyspiesza.

Koniec spokojnych śniadań o poranku, choć staram się ukraść każdą minutę dla siebie.

Koniec z długą popołudniową kawą po pracy. Kawa jest ale wypijana o wiele za szybko niż na to kawa zasługuje. Wraz z rokiem szkolnym zaczyna się pośpiech.

Zazwyczaj staram się przygotować część obiadów już w niedzielę, tak żeby choć przez dwa dni nie zaglądać w garnki.

W ten weekend  gotowałam „żółtą zupę” –  czyli rosół, piekłam udka kurczaka w miodzie i majeranku – przepis wkrótce, robiłam leczo z kalafiora i cukinii na słodko – kwaśno , przepis wkrótce. W między czasie pilnowałam czytania.

W oczekiwaniu na rosół czyli żółtą zupę

Nie zawsze udaje się zrobić obiad na „potem” a nawet jeśli się udaje to i tak w środę muszę już myśleć o tym co będzie na obiad w czwartek.

Ciągle obiecuję sobie, że zacznę robić plany posiłków na następny tydzień ale….coś mi to nie wychodzi.

Na razie zostaje po staremu. Najpierw robię przegląd tego co mam w lodówce. Potem zastanawiam się co mogłabym przygotować.

Wzięcie mają przepisy, które szybko się przygotowuje i w miarę szybko piecze lub gotuje. Dziś padło na kalafior.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kalafior od zawsze wydawał mi się mało atrakcyjny. W dzieciństwie nie był moim ulubionym warzywem. Głównie z powodu konsystencji. U nas kalafior jadaliśmy raczej rozgotowany niż ugotowany.

Dopiero później, kiedy nauczyłam się gotować go al’dente, wrócił do łask. Wciąż jednak był „nudnym” dodatkiem do obiadu. Na studiach poznałam smak kalafiora po włosku z pomidorami, ziołami i serem. To już było coś!

A dziś prezentuję przepis, który znalazłam na blogu „Jadłonomia”

Pieczony kalafior z pomidorami i cieciorką stał się naszym tegorocznym daniem lata i jesieni. Zwłaszcza przy szybkich obiadach „na jutro” bardzo się sprawdził.

Ilość składników w oryginalnym przepisie podana jest na około 500-600g kalafiora podzielonego na różyczki. Nigdy nie wiem ile daję. Zazwyczaj kupuję średniej wielkości kalafiora i całego dzielę na różyczki. I tak wszystko zniknie

Szybki kalafior

Składniki :

1 średni kalafior
1 słoik lub puszka ciecierzycy

10 – 15 sztuk pomidorów koktajlowych – jak mam trochę więcej to dodaję i już.

sos:
3-4 łyżki oleju – chętnie używam z pestek z winogron
1 łyżka sosu sojowego
1/2 łyżeczki papryki wędzonej
1/2 łyżeczki papryki ostrej
1/3 łyżeczki ziaren kolendry, mielonej- jeśli nie mam kolendry używam mielonego kuminu i też świetnie smakuje!
1/4 łyżeczki ksylitolu
sól i pieprz

świeża pietruszka lub bazylia do podania

Sosu lepiej zrobić więcej niż mniej. Sos jest bardzo ważny, nadaje smak potrawie. Jeśli jest go za mało to kalafior będzie mdły..

Przygotowanie:

Kalafior dzielimy na różyczki. Najlepiej żeby wszystkie były podobnego rozmiaru. Jeśli mamy większe to dzielimy na mniejsze

Ciecierzycę odcedzamy

Pomidorki kroimy na pół. Kiedy przygotowuję danie w pośpiechu ten etap pomijam. Tez jest smacznie.  

W miseczce dokładnie mieszamy wszystkie składniki sosu.

Kalafior i ciecierzycę, zgodnie z przepisem, wykładamy na blachę do pieczenia wyłożoną papierem. W wersji ekspresowej korzystam z naczynia żaroodpornego.

Składniki polewamy sosem i dokładnie mieszamy rękami. Kalafior musi być dobrze natarty sosem.

Dodajemy pomidorki.

Nagrzewamy piekarnik do 200°C, termoobieg, dolne grzanie.

Pieczemy  przez 10 – 15 minut, po tym czasie mieszamy i pieczemy kolejne 5 – 10 minut Kalafior powinien być przypieczony na złoto i miękki.

PO wyciagnięciu z piekarnika posypujemy świeżo zmielonym pieprzem i posiekanym ulubionym ziołem – pietruszka, bazylia.Kalafior jest smaczny na ciepło i na zimno. Często przygotowuje go wieczorem i na drugi dzień odgrzewamy go do obiadu. Dlatego wybieram naczynie żaroodporne. Łatwiej odgrzać. Można też odgrzać na patelni ale z piekarnika lepiej smakuje.Można tez, po wyciągnięciu z piekarnika, gorącego kalafiora,  posypać startym kozim serem.