Trud pokonywania codzienności związany często z samotnością i zmęczeniem nie daje nam możliwości wytchnienia. Zatracamy się w pogoni za szczęściem, a tak często dogania nas ból, o którym Antoni Czechow pisał, że wyrazić go może tylko muzyka. Muzyką dla cierpiącej duszy są słowa wypowiadane przez Stworzyciela. One oddają jej krzyk tęsknoty, a jednocześnie przynoszą wytchnienie i wyciszenie. Wypełniają wnętrze ciszą po huraganie, który rozszarpywał na strzępy. Wtedy możemy spokojnie oddychać i uspokoić myśli.
W cyklu „Trzy oddechy” chcemy dać Wam wytchnienie w niepokoju i światło w mroku, żebyście przestali czuć się opuszczeni i przestraszeni. Chcemy, żeby lekki powiew Ducha wypełniał Wasze wnętrze i dawał poczucie pewności, że we wszystkim co Was spotyka jest obecny Ojciec.