Pomidorowy trend



OLYMPUS DIGITAL CAMERA


Pisałam, że pomidory to smak mojego dzieciństwa?

Uwielbiałam i nadal uwielbiam wszystko co ma pomidorowy smak – zupa, kanapka, sałatka, sos. Ogródek mam niewielki ale pomidory, po prostu MUSZĄ w nim być!! Nie ma nic lepszego niż świeżo zerwany pomidor na śniadanie! W tym roku posadziłam pomidorki koktajlowe podłużne – najbardziej smakują mi ze wszystkich koktajlowych jakie miałam na grządce. Pokusiłam się też o zwykłe malinówki i krakowskie. Wszystkie krzaki obsypały się na czerwono jak nigdy. Skoro mam ich dużo –sezon wciąż trwa więc korzystajmy – i eksperymentuję z kiszonkami to dlaczego nie spróbować? Co prawda moja mama kiedyś zrobiła na zimę coś podobnego w słoikach ale to raczej były pomidory w słonej wodzie a nie kiszone i w ogóle mi nie smakowały. Nigdy więcej nie chciałam ich jeść. Jedyne pomidory, których odmówiłam.  Pomyślałam, że może jednak uda mi się zrobić coś innego, smaczniejszego?

Sięgnęłam po wspomnianą wcześniej książkę „Kiszonki i fermentacje”, która stała się moim przyjacielem w początkach kiszenia.

 Przepis okazał się być prosty i zachęcający do prób.

Zawsze, kiedy próbuję nowy przepis stosuję się do niego  bardzo dokładnie, żeby wiedzieć czy potrawa mi smakuje czy będzie lepsza kiedy zmienię jakiś składnik albo proporcje.

Ten przepis jest idealny!  Pierwszą próbę smaku przeprowadziłam po 2 tygodniach. Niecierpliwiłam się bo byłam bardzo ciekawa co mi wyszło. Były  dobre ale nie powalały wrażeniami smakowymi. Poczekałam jeszcze tydzień i…….. z dnia na dzień coraz bardziej zachwycałam się coraz lepszym smakiem!

Pomidorki, im dłużej się kisiły, tym były smaczniejsze. Ostatnie dwa – po 6 tygodniach – zostały mi na jutrzejsze śniadanie.  

Zwykła grzanka z suchego chleba opieczona na patelni (chleb mam własny, na zakwasie) posmarowana oliwą, na to rozgniatam pomidorka (najlepiej naciąć skórkę na desce, żeby sok nie rozprysł się na wszystkie strony) i kładę plasterki awokado skropione cytryna i oprószone solą ziołową.

Przygotowując pomidorki do kiszenia bardzo dokładnie trzymałam się przepisu – pamiętałam o wodzie nie z kranu– i okazało się to bardzo dobrym posunięciem. Jeśli macie ochotę na nowe smaki to takie pomidorki powinny wam przypaść do gustu.

Przepis:

2 kg. pomidorów

2 cebule

5 ząbków czosnku3 łyżki octu owocowego

1 łyżka soli kamiennej

1 łyżka cukru

1 łyżeczka ziela angielskiego, gorczycy, kminku

koper – całe łodygi

2 litry wody

Wodę gotujemy z solą, cukrem, octem i przyprawami. czekamy aż przestygnie.

W dużym słoju układamy pomidory na przemian z koprem, cebulą i czosnkiem.

Wlewamy przestudzoną zalewę i zakręcamy słoik.

Czekamy dwa tygodnie.