Psychologowie twierdzą, że w procesie wychowania dzieci ogromne znaczenie ma częste powtarzanie im: „Kocham cię, jesteś dla mnie bardzo ważny, jestem z ciebie dumny”. Te zdania pozwalają poczuć swoją wartość, godność, odwagę. Pozostają w nas na zawsze i kształtują nawet w dorosłym życiu. Nie wszyscy mamy w dzieciństwie tyle szczęścia, aby te słowa usłyszeć. Ich brak wywołuje w naszym sercu tęsknotę i pustkę, które próbujemy zagłuszyć na różne sposoby. Często tłumaczymy sobie czyny i gesty rodziców, bo przecież miłość wyraża się nie tylko słowami. Jednak to co słyszymy jest dla nas najważniejsze. Ten brak wypowiedzianej miłości ze strony naszych rodziców do nas może mieć też wpływ na nasze postrzeganie Boga Ojca. Nie znamy innego obrazu ojcostwa niż ten, który mieliśmy w domu rodzinnym. Ojciec może wydawać się nam odległy, niedostępny, surowy i karcący. Przy takim Ojcu ciągle mamy poczucie, że nie do końca spełniamy Jego oczekiwania, więc może lepiej nie być zbyt blisko. Ten sposób myślenia powoduje, że przestajemy Go szukać, tracimy światło na drodze, pozostajemy w ciemności życia i gubimy się. Przestajemy dostrzegać, że Ojciec jest ciągle przy nas, czeka na nas, wypowiada słowa miłości kierowane do każdego. Trzeba tylko odczytać Jego obecność w zdarzeniach, spotkanym człowieku i w nas samych. Jego miłość może wypełnić całą tęsknotę i pustkę serca. Od nas zależy, czy otworzymy się na tą Miłość.