Żegnaj 2019. Witaj 2020!

Każdego dnia coś się kończy i coś się zaczyna. Duże i małe rzeczy. Ważne i drobne sprawy.

Niektórzy z nas powiedzą, że dobrze, że już koniec tego roku, inni będą żałować a jeszcze inni powiedzą, że to był dobry rok bo zaczęło się coś nowego, coś się zmieniło, doświadczyliśmy czegoś innego, nauczyliśmy się czegoś nowego.

Każde zdarzenie, każda sytuacja niesie ze sobą nowe doświadczenia, emocje, umiejętności, które nas rozwijają.

W zeszłym roku – jak to dziwnie brzmi, bo to było raptem dwa dni temu – podjęłam się nowych zadań.

Wróciłam do prowadzenia kulinarnego bloga. Zaczęłam regularnie chodzić na ćwiczenia.

Musiałam nauczyć się dobrze odżywiać rodzinę zgodnie z niskim indeksem glikemicznym. Nie chce mi się robić dwóch obiadów, dwóch kolacji i śniadań. Łasuch zawsze zostanie łasuchem i trzeba wymyśleć sposób by dostał choć trochę tego co lubi, ale tak aby obyło się bez konsekwencji dla zdrowia.

Czasami dni były szalone i pilnowałam, żeby o czymś nie zapomnieć , czegoś nie przeoczyć. Bywało trudno.

Dlatego cieszyłam się na tygodniowy urlop świąteczny i spokojne sylwestrowe Filmowe Party w domu.

Mogła złapać oddech i pomyśleć nad planami na następny rok.

Coroczne fajerwerki ( w niewielkiej ilości) i zimne ognie ( w dużej ilości) odpaliliśmy we własnym ogródku,

zadowoleni, że można już kupić ciche fajerwerk,i a zimne ognie nie robią żadnego hałasu.

Bardzo lubię oglądać te kolorowe rozbłyski na niebie. Natomiast faktycznie, hałas robią duży. To mój syn pokazał mi jak bardzo może przeszkadzać taki huk. Chociaż sam też uwielbia na nie patrzeć. Z cichymi fajerwerkami można połączyć jedno z drugim. W tym roku wytrzymał z nami do północy i ze słuchawkami na uszach podziwiał kolorowe wystrzały.

Nowy Rok przywitaliśmy na słodko i słono. Dla moich łasuchów upiekłam ciasto korzenne – wszystko było dozwolone dla diabetyków, przepis w następny piątek.

Dla słonolubnych przygotowałam Wystrzałowy Popcorn i niewystrzałowy też. Mój syn nie lubi eksperymentować z jedzeniem więc wolałam przygotować zwykły, solony. I tak nie mógł go zjeść za dużo. Postawiłam półmisek serów, różne rodzaje oliwek (uwielbiam oliwki!) i surowe warzywa.

Wystrzałowy Popcorn na pierwszym planie. Synowi bardzo przypadł do gustu

Na pierwszy ogień, na naszym Filmowym Party, poszedł „Ralph Demolka w Internecie” Ze zdziwieniem stwierdziłam, że to nie tylko śmieszna kreskówka o przyjaźni. To przede wszystkim mądry film o tym jak poruszać się w sieci, jakie czyhają tam na dzieci niespodzianki i zagrożenia. Czego unikać i jak nie dać się wykorzystać wszelkiej maści naciągaczom. Polecam na wspólny, rodzinny wieczór zimowy.

Wytrwaliśmy do pierwszej w nocy. Potem się poddaliśmy. O poranku było świąteczne śniadanie – jajka inaczej, zapiekane w kokilkach.

Noworoczne śniadanie to jajka w kokilkach z warzywami – specjalne danie dla tych co muszą uważać na IG
Wkrótce znajdziecie przepis na naszej stronie.
A Noworoczny obiad to pstrąg z masłem czosnkowym, pietruszką i papryką.
Ostatnio, z pospiechu, wszystko było zbyt słone. Pstrąg udał się wyśmienicie, nawet był, w opinii mojej rodziny, za mało słony.

Potem było granie w Pociągi, rodzinne zalegiwanie przed telewizorem i delektowanie się wspólnie spędzanym czasem. Takie spokojne, rodzinne rozpoczęcie 2020 roku.

Tego Wam Wszystkim życzę.

Spokoju, jak najwięcej wspólnego, rodzinnego czasu

i radości z codzienności.

W tym roku, mimo wzmożonej bieganiny, nie zapomniałam przygotować suszonych cytryn
do świątecznych dekoracji. Bardzo lubię naturalne ozdoby.
autor wpisu: Małgorzata Szczerbińska