William Wharton „Wieści”

W grudniu zawsze mam ochotę przeczytać książkę o tematyce świątecznej i poczuć ten wyjątkowy czas oczekiwania. Pamiętam kiedy pierwszy raz sięgnęłam po „Wieści”. Spodziewałam się sielankowych opisów związanych z przeżywaniem Bożego Narodzenia. Pierwsze zdania wprowadziły mnie w zimowy klimat, o jaki trudno w ostatnich latach.

„W wilgotnym, zimnym powietrzu unosi się delikatna mgiełka. Lekkie, pierwsze płatki śniegu spływają wolno z ciemniejącego nieba. Nazbierałem już naręcze pozbawionych owoców gałązek ostrokrzewu, ruszam więc w dół, ku naszemu zabytkowemu młynowi wzniesionemu z drewna i kamienia na dnie doliny Morvandeau we Francji.”

William Wharton – pisarz i jednocześnie malarz rysuje w cudownych opisach piękno doliny oraz uroki zabytkowego młyna, będącego własnością Willa i Loretty Kellych. Małżonkowie postanowili właśnie tu zaprosić swoje dorosłe dzieci i wspólnie spędzić rodzinne święta, może już ostatnie w takim gronie, jak o nich myśli Will, przyjeżdżając do młyna aby przygotować miejsce na przyjęcie gości. W jego sercu nie ma przedświątecznej radości, wypełnia je smutek i żal. Wychowując dzieci starał się przekazywać im wartości, niestety każde z nich boryka się z problemami, jednocześnie nie chcą o nich szczerze powiedzieć, a przed wszystkimi starają się udawać zadowolonych z życia. Małżeństwo Loretty i Willa również przeżywa trudne chwile. Autor zagłębia się w dusze swoich bohaterów i pokazuje uczucia, z którymi boryka się większość współczesnych rodzin. Ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia, który powinien łączyć, jest dla wszystkich trudny do zniesienia. Gdzie podziały się pokój, szczerość, miłość i zaufanie? Przyjeżdżając do młyna każdy zastanawia się jak przetrwać ten wspólny czas.

„Wieści” nie przeniosły mnie w magiczny, świąteczny świat, ale otworzyły na bolesną prawdę o ludzkim zakłamaniu, oszustwach, ukrywaniu prawdy nawet przed sobą. Czy warto poświęcić te wyjątkowe grudniowe wieczory na trudne przemyślenia? Myślę, że o to właśnie autorowi chodziło. Może chciał nas zatrzymać i sprawić żebyśmy zastanowili się nad swoim postępowaniem. Czy także udajemy bliskość i ukrywamy prawdę o sobie? Czy Boże Narodzenie jest dla nas czasem okazywania miłości, czy może fałszu i braku bliskości?