Kiedy w zeszłą sobotę, na pytanie co będę gotowała, odpowiedziałam, że kaszotto grzybowe usłyszałam pełne zdziwienia pytanie „ A co to jest?” I jedyna mądra odpowiedź jakiej byłam w stanie szybko udzielić to: „Tak jak risotto tylko z kaszy, wiesz o co chodzi?” Na szczęście osoba pytająca wiedziała. Ale gdyby nigdy nie jadła risotta? To byłby kłopot odpowiedzieć jednym zdaniem.
Bo jak wytłumaczyć smak i konsystencję ugotowanej w bulionie kaszy? Delikatnej, otoczonej sosem, którego tak naprawdę nie ma ale wyczuwamy jej kleistość z każdym kęsem włożonym do ust? Jak wytłumaczyć, że tak podana kasza staje się królową naszego stołu i nie trzeba patrzeć na nią z nieufnością i obawą, że nie będzie smaczna? Bo jest pyszna!
Kasze, mimo bogactwa wartości odżywczych, nie są zbyt popularne na naszych stołach. To błąd. Przypuszczam, że wynika on z braku pomysłu na podanie kaszy w ciekawy, nieoklepany sposób.
Sama miałam z tym kłopot. Szukałam różnych pomysłów jak urozmaicić prozaiczne kasze i jednocześnie przekonać do nich rodzinę. Grzyby na targu, grzyby w ogrodzie ( miałam wysyp pieczarek) przypomniały mi, że gdzieś zetknęłam się już z grzybowym kaszotto. Nabrałam na nie ogromnej ochoty.
Można je podać solo lub w towarzystwie warzyw.
Składniki
- 2 szklanki kaszy jęczmiennej pęczak
- 1 szklanka białego wytrawnego wina
- 1 lit wywary warzywnego
- 1 -2 cebule
- 1 mały por
- 2 ząbki czosnku
- 100-150 gram świeżych grzybów
- 2 dojrzałe pomidory
- ½ papryki czerwonej, podłużnej
- 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku lub ½ łyżeczka chili
- 8-9 łyżek oleju roślinnego lub klarowanego masła
- sól, pieprz
- garść natki pietruszki
- starty żółty ser, ilość według upodobań
Przyznaje, że białe wino zawsze mam w szafce, bulion warzywny niekoniecznie. Choć od dawna sobie obiecuję, że zamrożę domowe kostki rosołowe ale….no nie mam czasu. Ratuję się dobrej jakości jarzynką – bez soli, bez glutaminianu sodu. Same warzywa i przyprawy. Zamiast buliony wsypałam do kaszy 3 łyżki jarzynki, dodałam trochę soli i wlewałam wodę.
Osobiście uważam, że czasem warto sobie poradzić zamiennikiem niż rezygnować z gotowania.
Co do tłuszczu w potrawie – warzywa i kaszę podsmażyłam na oleju ale grzyby na maśle, bo mają wtedy lepszy smak. Nie miałam masła klarowanego więc dałam zwykłe.
Przygotowanie:
Kaszę przelewamy na sitku zimną wodą, mieszając jednocześnie ręką, żeby dobrze się wypłukała.
Cebulę, czosnek siekamy drobno a por kroimy w talarki. Pomidory obieramy ze skórki, usuwamy pestki i kroimy w kostkę. Grzyby czyścimy i kroimy w plasterki. Paprykę kroimy w drobną kosteczkę.
Na dużej i głębokiej patelni (wzięłam największą jaką miałam w domu) podgrzewamy 7 łyżek oleju lub masła. Dodajemy cebulę, czosnek i por. Chwilę smażymy aż cebula zacznie się szklić – czyli zacznie się robić przezroczysta.
Dodajemy kaszę. Mieszamy wszystko razem aż cała kasza będzie błyszczała od Łuszczu. Jeszcze chwilę smażymy i wlewamy wino. Doprowadzamy wszystko do wrzenia, zmniejszamy ogień i pod przykryciem czekamy aż wino zostanie wchłonięte przez kaszę. Możemy od czasu do czasu wymieszać kaszę.
Kiedy wino zostanie wchłonięte dodajemy szklankę bulionu – lub tak jak pisałam wcześniej, jarzynka, sól, woda – i dalej na małym ogniu gotujemy kaszę pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając.
Kolejne szklanki bulionu dodajemy kiedy poprzednia porcja zostanie wchłonięta. Całość gotowania będzie trwała około 20 minut.
W tym czasie na osobnej patelni podgrzewamy pozostały tłuszcz – tutaj koniecznie masło!
Podsmażamy paprykę i dodajemy grzyby. Smażymy do czasu aż się zarumienią.
Dodajemy je do gotującej się kaszy na około 10 minut przed końcem gotowania.
Osobiście nie patrzę na zegarek. Po prostu próbuję kaszy i kiedy uznaję, że jest już miękka dodaję grzyby, pomidory, słodka paprykę, sół, pieprz i posiekaną pietruszkę.
Razem gotuję wszystko jeszcze 10 minut.
Po nałożeniu na talerz, posypałam tartym kozim serem.
Podczas obiadu zapytałam syna czy mu smakuje
-Kasza bardzo.
– To mogę robić częściej?
– Tak, ale grzybów mi więcej nie dawaj.
Dobrze, że do kaszy się przekonał. Jak tu wytłumaczyć, że kasza przeszła smakiem i aromatem grzybów?