„Nietakty” Zofia Komedowa Trzcińska

Miłość jest tym uczuciem, które dodaje nam skrzydeł, wiary w siebie, sił do działania, a często do walki o ukochaną osobę.

Spotkanie na swojej drodze Krzysztofa Trzcińskiego całkowicie odmieniło życie Zofii. Już pierwsza strona książki ukazuje silną kobietę o bogatym życiorysie. Urodzona nad Bugiem, w inteligenckiej rodzinie ziemiańskiej, jako nastolatka walczyła w AK, zakończyła wczesne , nieudane małżeństwo, początkowo sama wychowywała ukochanego syna. Krzysztof był miłością jej życia, choć nie brakowało w tym małżeństwie trudnych momentów. Przyszły lekarz zakochał się w Zofii. Może gdyby nie ten związek nigdy nie powstałaby kołysanka do filmu” Dziecko Rosemery”, inaczej brzmiałyby dźwięki w dziele Romana Polańskiego „Nóż w wodzie”, czy Andrzeja Wajdy „Niewinni czarodzieje”. To Zofia uznała, że talent muzyczny Krzysztofa jest większy niż predyspozycje medyczne. Dzięki jej namowie porzucił zawód lekarza i oddał się całkowicie komponowaniu utworów. Ukochany przez nich oboje jazz był w tamtym czasie niedozwolony w Polsce, co prawdopodobnie spowodowało, że zakazany owoc stał się pragnieniem wielu muzyków. W miejscach gdzie pobrzmiewały te dźwięki wyrosłe z bólu czarnoskórej ludności Ameryki, gromadzili się ludzie sztuki i kultury. W taki właśnie sposób Zofia i Krzysztof zaprzyjaźniali się z ikonami  kultury jak Roman Polański, Marek Hłasko czy Jerzy Skolimowski.

Pierwsza część książki to opowieść o radosnym i barwnym czasie spędzanym wśród dźwięków i wielu ludzi w Sztokholmie, Kopenhadze, Paryżu, Amsterdamie, Pradze, Brukseli, Londynie, Hollywood. Zofia w swoich wspomnieniach zdradza wiele szczegółów z życia ówczesnej bohemy. Oddaje w słowach poczucie wolności, szczęścia, sukcesu, które wtedy przeżywali. Niestety radość kończy się na zawsze w tragicznym momencie śmierci Krzysztofa Komedy. Moment nieuwagi i zbytnie oddanie się pracy spowodował przerwanie tego młodego i twórczego życia. Zofia z całym oddaniem walczyła o męża, zderzyła się jednak z nieznanym jej brakiem współczucia i pomocy ze strony lekarzy i pielęgniarek w Stanach Zjednoczonych, spowodowanym brutalnymi zasadami kapitalizmu. Udało jej się wprawdzie przetransportować męża do kraju, ale to nie poprawiło jego stanu. Śmierć Krzysztofa na zawsze pogrążyła ją w smutku. Tego nieszczęśliwego wypadku nie mógł sobie również do końca wybaczyć Marek Hłasko – przyjaciel Komedy.

Swoimi wspomnieniami Zofia oddała hołd Krzysztofowi, przy okazji potwierdzając amerykańskie powiedzenie, że za sukcesem mężczyzny stoi wyjątkowa i mądra kobieta. Jej książka bogata w wiele opisów i anegdot dotyczących znanych osób, pełna emocji, dla których tłem jest jazz, stała się ucztą nie tylko dla fanów tego gatunku muzyki.