Słoik pełen niespodzianek

W kwestii śniadań w pracy, jestem szczęściarą!

 Kuchnia z lodówką. W lodówce półka tylko dla mnie. Możliwość przygotowania sobie świeżego posiłku i podgrzania obiadu.  Prawdziwa szczęściara.

Rzadko jem kanapki, często robię sałatkę „na winie”. Co mi się nawinęło rano pod rękę to ląduje w miseczce  na sałatkę w porze drugiego śniadania.

Nie zawsze mam możliwość  skomponowania sobie posiłku w pracy. Jeśli wiem, że czas będzie gonił ,muszę mieć coś gotowego. Coś co wyciągnę, wrzucę do miseczki i zjem nie tracąc czasu na przygotowania. Jednocześnie wiedząc co tak naprawdę jem.

Wtedy, wieczorem sięgam po słoik i napełniam go składnikami na które mam ochotę ( albo akurat mam w lodówce) Komponuję sałatkę słoikową. Sałatka będzie też idealna dla tych, którzy nie są szczęściarzami z własną półką w lodówce w kuchni, w pracy.

Dziś podam przepis na wersję jesienną, bardziej sytą.

Składniki można dobierać według upodobania. Sałatę dodajcie taką jaką lubicie – lodowa, maślana, rzymska, roszpunka. Można tez pominąć ten składnik. Oliwki też dodajcie takie jakie lubicie – czarne, zielone i tak samo z papryką Co do oleju do sosu to osobiście używam do sałatek oleju rydzowego. Ma świetny smak i jest bogatym źródłem witaminy A i B  oraz kwasów tłuszczowych omega 3 i omega 6

Sałatka słoikowa jesienna wersja

Składniki:

2,3 listki sałaty lodowej – lub odpowiednia ilość innej sałaty, rozdrobnionej na kawałki

½ papryki pokrojonej w kostkę

garść oliwek pokrojonych w plasterki

kilka pomidorków koktajlowych pokrojonych w ćwiartki

2-3 łyżki odcedzonej soczewicy ze słoika lub puszki, jeszcze lepiej ugotowana przez nas samych

Sos do sałatki

2-3 łyżki oliwy z oliwek lub innego ulubionego oleju.

Łyżka soku z cytryna

sól, pieprz, cukier – proponuje na początku pół łyżeczki soli, pół łyżeczki cukru i szczypta pieprzu. Później możemy zmieniać proporcje w zależności od naszych upodobań

Przygotowanie:

Składniki sosu wkładamy do małego słoiczka, zakręcamy i energicznie mieszamy aż składniki się połączą.

Jeśli dla kogoś sos jest za gęsty można dodać łyżkę wody. Słoik zakręcić i znów energicznie wymieszać.

Składniki sałatki układamy warstwami w słoiku.

Na sam dół słoika proponuję włożyć składnik, który nie zmieni konsystencji do następnego dnia w kontakcie z sosem. Albo wręcz przeciwnie taki, który na pewno zmieni konsystencję i tego dokładnie oczekujemy – na przykład cebulka pokrojona w piórka lub cukinia pokrojona w plasterki.

W tej wersji proponuję dać na spód cieciorkę.

Całość zalewamy sosem. Zakręcamy słoik i odkładamy do lodówki. Nie mieszamy i nie wstrząsamy. Dzięki temu sos zleci na dno i warzywa zostaną świeże.

Przed zjedzeniem sałatkę wysypujemy na talerz lub miseczkę. Wtedy wszystkie składniki zostaną oblane sosem. Jeśli nie mamy takiej możliwości wystarczy zakręcony słoik odwrócić do góry nogami kilka razy. Efekt będzie ten sam.

Wersji sałatki słoikowej jest tyle ile mamy na nią pomysłów na jej wykonanie.

Składniki możemy dobierać według własnych upodobań i smaków albo tego co nam się nawinie pod rękę ;o)) Można dodać świeżych ziół – pietruszki, lubczyku, bazylii, szczypiorku. Tak jak lubimy.

Sałatki mogą  być wegańskie, jarskie, z mięsem. Nie ważne co w nich jest ważne, żeby nam smakowało!